Co skrywa Bazylika w Dobrym Mieście ?

2024-11-17 11:31:02(ost. akt: 2024-11-20 11:22:30)

Autor zdjęcia: Andrzej Sprzączak

Wnętrze dobromiejskiej Bazyliki, oprócz zabytkowych elementów wyposażenia, pod swą posadzką skrywa doczesne szczątki wielu osób.
Przez niemal pięćset lat istnienia Kapituły Kolegiackiej, od jej przeniesienia z Głotowa w roku 1347 do jej kasaty przez Rząd pruski w roku 1811, w kościele miejsce wiecznego spoczynku znaleźli Biskupi, Prepozyci, Dziekani i Kanonicy.

Do naszych czasów zachowały się trzydzieści cztery płyty nagrobne i dwa epitafia. O ile epitafia wiszą na swoich pierwotnych miejscach, to nie można tego powiedzieć o rozmieszczeniu płyt. Podczas prac remontowych w XIX wieku przełożono posadzkę kościoła i obecnie płyty znajdują się w przypadkowych miejscach. Część płyt przerobiono na mniejsze elementy, układając je w posadzce, co da się zauważyć po zachowanych szczątkowych napisach.


Po lewej stronie na trzecim filarze od zachodu znajduje się epitafium bp Andrzeja Chryzostoma Załuskiego (1650-1711), biskupa warmińskiego, wcześniej płockiego i kijowskiego, kanclerza wielkiego koronnego. Jeszcze pod koniec XIX wieku na jednej z zatartych płyt można było odczytać inskrypcje i zobaczyć kartusz herbowy bp Andrzeja Chryzostoma.

Na wschodniej ścianie w półfilarze, po prawej stronie ołtarza głównego, wmurowane jest epitafium bp Marcina Załuskiego, biskupa pomocniczego płockiego.


Spośród trzydziestu czterech płyt jako czytelne do naszych czasów zachowały się jedynie trzy.

W kruchcie pod wieżą położona jest płyta nagrobna prepozyta, dziekana, kanonika i proboszcza Jerzego Ignacego Teschnera (1636-1707), fundatora barokowej ambony, oraz zachowanej do dnia dzisiejszego i używanej dużej monstrancji, autora tzw. "Księgi stanu dusz", pierwszego w Polsce spisu ludności obejmującego około trzy tysiące wiernych dobromiejskiej parafii.


Drugą z płyt, którą można zidentyfikować, jest znajdująca się w północnej nawie przy drugim od zachodu filarze płyta nagrobna Jana Marcina Stößela (1655-1726), prepozyta Kapituły Kolegiackiej, ekonoma biskupstwa warmińskiego i inicjatora budowy kościoła w Glotowie.

Trzecia z płyt do lat osiemdziesiątych XX wieku leżała pod jedną z nisz naprzeciwko głównego wejścia. Obecnie znajduje się na lewo, przy wejściu do kościoła od strony zachodniej pod chórem muzycznym. Oznaczała pochówek Konrada Borchardutiniego zmarłego około 1520 roku.

W nawie głównej, przed prezbiterium, znajduje się, niestety już całkowicie zatarta, płyta nagrobna Kanonika Jana Leo (1572-1635), proboszcza parafii Kiwity, archiprezbitera dobromiejskiego i kronikarza Warmii, autora "Dziejów Prus".
Jan Leo pochowany był przy schodach prowadzących do zabudowań kolegiackich w zachodniej części kościoła. Płytę przeniesiono w roku 1748.

Jedna z zatartych płyt oznaczała pochówek Joachima Mallowa, kanonika dobromiejskiego, proboszcza katolickiej parafii w Królewcu, wcześniej w miejscowości Kokenhusen w Inflantach. Jeszcze w XIX wieku Franz Dittrich w ZGAE (niemieckie czasopismo naukowe) cytuje inskrypcję zapisaną na jego płycie.
Na części płyt widoczne są symbole śmierci i upływającego czasu w postaci czaszek, piszczeli i klepsydr. Przy dobrym świetle widać również zagłębienia po zatartych napisach.
Wszystkim, którzy spoczywają w dobromiejskim kościele, jak również wokół niego: Requiescant in pace.

Jerzy Dąbrowski

Wiadomości zaczerpnięto z następujących źródeł:

1. Ks. Franz Dittrich, "Beitrage zur Bangeschichte der ermladischen Kirchen", ZGAE Zeitschrift für die Geschichte und Altertumskunde Ermlands nr 10, 1891.
2. Ks. Zbigniew Czernik, "Nowożytne obiekty sepulkralne w kościołach historycznej Warmii (ok. 1500–ok. 1800)", Komunikaty Warmińsko-Mazurskie nr 1, 2023.
3. Ks. Andrzej Kopiczko, "Słownik biograficzny Kapituły Kolegiackiej w Dobrym Mieście".